piątek, 18 lutego 2022

Zdechła mysz- scena usunięta z filmu Poland's gay shocker(2020)

“Zdechła mysz”- tak roboczo zatytułowałem plik wideo, który pierwotnie miał stanowić sceny wchodzące w skład filmu Poland's gay shocker(reżyseria Aaron Van Doren 2020). Ta ponad sześciominutowa scena nakręcona w dniu 20 września 2017 roku około godziny 14:00 przedstawia pastwienie się nad myszą(dodam- zdechłą, znalezioną w lesie w pobliżu mrowiska). Mysz jest najpierw torturowana igłami wkuwanymi w jej udręczone i nieco już nadgryzione przez mrówki ciało. Potem biorę kuchenny nóż i odcinam jej mały łebek, aby wsadzić go we wnętrze białego misia. Scena jest dość symboliczna, gdyż ten biały miś miał być prezentem dla mojego chłopaka, który miał go otrzymać w maju 2009 roku, do czego nie doszło, ponieważ rozstaliśmy się. A miś przez te lata przeleżał w szafie, szczelnie owinięty folią. Dlatego uznałem, że będzie to niejako ostateczne pożegnanie się z tamtymi czasami. Przypieczętowaniem i kulminacyjną częścią sceny jest “zmiana wizerunku” misia, kiedy to na jego łeb przyklejam zdjęcie twarzy Michaela Jacksona. Wszystkie te makabryczne rytuały tworzą jedną całość i prawdopodobnie wynikają z podświadomości. Nijako zakończyłem tym samym “stare czasy”(2017 rok, to ostatni rok jako dwudziestolatek, gdyż już za pół roku przywitałem trzydziestkę). Miś był symbolem mojego pierwszego związku, nieudanego dodam. A Michael Jackson był moim idolem z okresu dzieciństwa i nastoletniości. Scena ta niestety nie została ostatecznie wykorzystana przez Aarona Van Dorena i nie znalazła się w jego drugim filmie Poland's gay shocker, który został wydany w 2020 roku. Widocznie Polska nie była gotowa na takie widoki i wideo powędrowało do mojego archiwum, gdzie spoczywa do dzisiaj i czeka na lepsze czasy, kiedy to będzie można w tym kraju publikować bez oskarżenia o… No właśnie, co? Zapewniam, że podczas kręcenia omawianej sceny żadnemu zwierzęciu nie stała się krzywda.

Kurwiąca chata gdzieś w środkowej Polsce...(Urbex)

Rozpoczynam tutaj na poważnie cykl z serii "urbex", czyli eksploracje opuszczonych obiektów. Właściwie, to bardzo interesują mnie totalnie nieatrakcyjne obiekty rozrzucone po naszym kraju. Zapomniane, rozpadające się i kurwiące niemiłosiernie chaty. Z wersalkami jakby przed chwilą usunięto stamtąd gnijącego trupa. Czyż nie są to uroczne, pełne romantyzmu miejsca? Przedstawiam kilka zdjęć z pobliskiej miejscowości, niedaleko mojego obecnego miejsca zamieszkania. Miasteczko położone nad Wartą i jego cuchnące chaty. Będzie tego więcej!